1 sierpnia 2010

przpominamy. dosyć stare i niekontynuowane tradycje.

Rok temu w wolnych chwilach wakacyjnych dni bawiłam się w robienie kartek i karnetów do kwiaciarni. Z bardziej lub mniej zachwycającym skutkiem coś tam pojawiało się. Stało się to jednak szybko zbyt nudne, a w dodatku mało opłacalne, więc (jak nie trudno się domyślić), szybko zostało zaniechane i odeszło w niepamięć...

Brak komentarzy: