Znowu budzik wydzwania 6:00 rano, a ja ocknęłam się nad rysunkiem.
Precyzyjne kreski trenowane całą noc, a noce rodzą szkice... i nie-do-końca-normalne wizje.
Tu owoce dwóch nocy z rzędu: Samorysujący się koń i portret Marylin Monroe.
szkic a4 |
szkic a4 |
szkic a4 |
szkic a4 |
szkic a4 |
...aż ciśnie się pieśń na usta po dzisiejszej nocy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz