Nie raz słyszałam, że sztuka rodzi się z cierpienia... Jak bardzo to prawda - widać po moich pracach.
Tak czy inaczej, przy poprzednim załamaniu nerwowym powstała praca na a4 - akwarela, kredki i czarny mazak. Teraz została przeniesiona na podobrazie malarskie 50x70cm, akryle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz